Ej, w ogóle jak to tak zbierać kasę na tacę, jak dla mnie to byłoby dziwnie uczucie, kiedyś nawet nad tym myślałam przez pół mszy na jakąś wielkanoc czy coś. Może czas poszukać jakiegoś znajomego byłego ministranta, żeby obiektywnie odpowiedział? A tata nie był ministrantem kiedyś?
Ej, w ogóle jak to tak zbierać kasę na tacę, jak dla mnie to byłoby dziwnie uczucie, kiedyś nawet nad tym myślałam przez pół mszy na jakąś wielkanoc czy coś. Może czas poszukać jakiegoś znajomego byłego ministranta, żeby obiektywnie odpowiedział?
OdpowiedzUsuńA tata nie był ministrantem kiedyś?
spytam się w wolnej chwili, ale wątpię, żeby pamiętał swoje odczucia w związku z tym.
OdpowiedzUsuńA żaden Twój koleżka nie jest?